Kimchi (kimchee, czyt. kimczi) jest znaną na całym świecie tradycyjną koreańską potrawą z kiszonych warzyw. Kimchi najczęściej składa się z kapusty pekińskiej oraz dodatku różnych warzyw (np: rzodkiewki, zielonej cebuli, szczypiorku, ogórka) i przypraw (przede wszystkim ostrej papryki chili, także imbiru, czosnku). Koreańczycy spożywają kimchi często jako dodatek do każdego posiłku (osobno lub zmieszane z ryżem czy makaronem), jako składnik różnego rodzaju potraw (na przykład zup, placków), także jako przybranie pizzy czy hamburgera.
Amerykański magazyn Health umieścił kimchi na liście 5 najzdrowszych pokarmów na świecie wskazując na niska kaloryczność, bogactwo witamin i bakterii szczepów lactobacillus wspomagających trawienie i wpływających bardzo korzystnie na odporność organizmu (na przykład w zapobieganiu i niełatwym leczeniu drożdżycy). Liczne badania wskazują również na antynowotworowe właściwości kiszonej kapusty.
Składniki
- główka kapusty pekińskiej
- marchewka
- kilka rzodkiewek lub biała rzodkiew
- cebula, zielona cebula lub szczypior
- ząbek czosnku
- ostra papryczka chili lub łyżeczka płatków chili lub zmielone chili (pieprz cayenne)
- 1 cm świeżego korzenia imbiru (opcjonalnie)
- 2 łyżeczki soli kamiennej lub morskiej
Składniki należy poszatkować (kapustę w grube paski, czosnek, paprykę, imbir drobno posiekać) oraz dodać sól i przyprawy.
Poszatkowane składniki ugniatamy ręką aż pojawi się sok, a następnie umieszczamy w naczyniu do kiszenia.
Do kiszenia używaj ceramicznego, szklanego lub emaliowanego naczynia i nie napełniaj go po brzegi – fermentujące warzywa zwiększą swoją objętość.
Na wierzch warzyw połóż liść kapusty oraz obciąż innym przedmiotem (np. naczyniem z wodą) tak żeby warzywa były pokryte przynajmniej 1 cm płynu. Jeżeli płynu jest za mało można spróbować lepiej ugnieść warzywa lub dolać wody. Naczynie przykryj luźno ściereczką i odstaw na 2-5 dni. Po ukiszeniu kimchi można przechowywać w lodówce przez wiele miesięcy – w niskiej temperaturze dalej będzie dojrzewać, ale już znacznie wolniej.
Tuż po zrobieniu (objętość około 1 litr) |
Po dwóch dniach. |
fajne, a czy można tez użyć zwykłej kapusty?
OdpowiedzUsuńTak, można eksperymentować ze wszystkimi odmianami. W przypadku białej kapusty trzeba nieco dłużej poczekać na ukiszenie, ciężej też białą kapustę ugniatać aż do pojawienia się soku - ale zawsze można dolać wody.
OdpowiedzUsuńPychota.Jadłem pierwszy raz w życiu kimczi wyprodukowane w Rosji.Zaczynam eksperymentować samodzielnie.Szukam miłośników tego smakołyku.
OdpowiedzUsuńMichał
m.misiewicz@interi.eu
Spróbuję zrobić:))))
OdpowiedzUsuńKisiłem już białą i czerwoną kapustę, ale pekinskiej jeszcze nie kisiłem. Biore się za robote, bo na fotce wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNa zdjeciach nie wyglada za bardzo jak kimchi... to z braku koreanskiej papryki (Gochugaru), bez niej w ogole to nie bedzie smakowac jak kimchi, ale warto poeksperymentowac moze ze slodka papryka, zmieszana z ostra (sama nie probowalam). Kapusta powinnna tez byc w wiekszych kawalkach (lepiej wtedy smakuje ;-)
OdpowiedzUsuńJa kroje 3 kapusty pekinskie wzdluz na pol, tak zeby sie nie rozpadly (bo tak latwiej solic), plukam w wodzie kazda polowke i sole kazdy lisc z jednej strony (sypiac pomiedzy liscie i nie za duzo soli). Na 3 kapusty ok 1/2 szklanki soli morskiej. Taka posolona trzymam w duzym przykrytym pojemniku ok 6 godzin, odwracajac co jakis czas. Nie ugniatam. Po 5 - 6 godzinach, jak juz zmiekla i sie "skurczyla", plukam raz i probuje. Jak jest za slona, to plukam jeszcze raz lub dwa razy. Potem kroje w poprzek na kilkucentymetrowe kawalki, bez zgrubialej czesci lodygi u podstawy kapusty, mieszam z marchewka i biala rzodkwia (obie pokrojone w cienkie paseczki), i zielona cebula pokrojana na 3cm kawalki.
Imbir (ok 3 cm), pol cebuli, czosnek (5), kawalek rzodkiewki chinskiej (10cm), pol jablka (albo lepiej pol chinskiej gruszki), miksuje na paste, do tego dodaje lyzke cukru i ok 1/4 szklanki sosu rybnego (bez msg - glutaminianu sodu), na koniec dodaje pol szklanki Gochugaru. Paste nalezy dodac do kapusty i innych warzyw i dokladnie wszystko wymieszac, najlepiej reka. Z 3 kapust wychodza mi 4 sloiki (takie ok 750 ml, bo nie mam litrowych). Sloiki trzymam w kuchni w szafce przez 3-4 dni (w zimie nawet do 5 dni, bo wolniej fermentuja w niskiej temperaturze). Odkrecam wieczka 2 razy dziennie, zeby wypuscic gas powstaly na wskutek fermentacji. Jak widac bombelki i kimchi pachnie kwasnawo, wstawiam do lodowki. Najlepiej smakuje po ok 2 tygodniach, ale mozna jesc od pierwszego dnia. W lodowce mozna trzymac 2- 3 miesiace, ale ja zjadam szybciej. Jak bardzo skwasnieje to mozna ugotowac z niego zupe (z wieprzowina, albo kielbasa). Mozna tez dodac do zupki chinskiej z makaronem (albo lepiej koreanskiej jak komus uda sie kupic). Pycha. Serdecznie polecam!
Uwaga: kimchi jest bardzo uzalezniajace :D ale pachnie jakby zgnitymi warzywami (troche gorzej niz przy gotowniu naszej kiszonej i nie kazdemu ten zapach odpowiada!) ale ja uwielbiam i robie co miesiac. Jak ktos chcialby wiecej info to prosze o kontakt na czekam(malpa)gmail.com
Ruda.
Dzięki za podzielenie się przepisem! Rzeczywiście, tradycyjne robione kimichi to większe kawałki kapusty i solenie całych liści. Duże liście trzeba sporo solić żeby zmiękły, i przez to później płukać/odsalać (trochę szkoda, bo przy płukaniu traci się soki z kapusty). A Gochugaru to papryka chili zmielona na gruby proszek. Jako zamiennik można próbować różnych odmian chili, tylko trzeba się zdecydować na ilość=ostrość jaką się lubi http://en.wikibooks.org/wiki/Cookbook:Gochugaru Jeśli dodamy płatków chili (albo kawałków posiekanego świeżego chili jak w naszym przypadku) a nie proszku, to wygląd wtedy jest nieco inny.
UsuńCo to za słowo "płukam" - takiego nie ma. Mówi się i pisze "płuczę".
UsuńPłukać
ja płuczę
ty płuczesz
on, ona, ono płucze
my płuczemy
wy płuczecie
oni płuczą
ja robię kimchi bardzo podobne do Waszego przepisu ale ostatnio zrobiłam kimchi i je zawekowałam od razu po zrozbieniu... i o dziwo, lepiej mi smakowało takie zawekowane niż ukiszone ;)) choć zawekowane to już nie kimchi ale polecam jak ktoś lubi eksperymenty :)
UsuńMożna jeszcze dodać do sosu coś w rodzaju zagęszczacza ze sparzonej mąki (nie gotowana) pozwala utrzymać przyprawy na liściach. Niektórzy dodają też surowego mięsa małży, szybciej się kisi i dodaje naturalnego morskiego MSG. Zapach bywa okrutny, ale uzależnia szybko :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda ,prawdziwe koreanskie kimchi smierdzi niesamowicie.A czy uzaleznia to nie wiem ,na samo wspomienie dostaje mdlosci.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kimchi!!!!!!!robie je regularnie:) mniam!
OdpowiedzUsuń