Prawdziwy barszcz czerwony, według tradycyjnego przepisu, wymaga nieco czasu i uwagi, a lista jego składników jest bardzo krótka: buraki i naturalne przyprawy. Trudno o bardziej zdrowy i smaczny przepis.
Kiszenie barszczu, składniki:
- 2 kg buraków ćwikłowych (oczywiście surowych, świeżych, zdrowych czyli najlepiej ekologicznie/ naturalnie uprawianych)
- 4 l wody (przegotowana, przestudzona, ciepła, może być mineralna niegazowana)
- 5 ząbków czosnku
- łyżeczka majeranku
- łyżka soli kamiennej lub morskiej
- 10g kminku
- 10 ziarenek ziela angielskiego
- 3 listki liścia laurowego
Pierwszy dzień (brak oznak fermentacji)
Trzeci dzień
Piąty dzień
Zlewamy płyn z naczynia, doprawiamy według uznania (polecamy np. sok z cytryny, kurkumę, majeranek, sos sojowy, sól kamienną, dobrze jest dodać drobno pokrojony czosnek) podgrzewamy i gotowe!
Uaktualnienie z 13-12-2016: Jak przyśpieszyć robienie zakwasu z buraków
J&S Kmiecik
taki prawdziwy barszcz jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze musi być obowiązkowo ze swoich buraczków :-) bardzo łatwy w przygotowaniu nie równa się temu ze sklepu
OdpowiedzUsuńJak długo taki barszczyk może stać w lodówce?
OdpowiedzUsuńaż się nie popsuje;) bywa że miesiąc, bywa że parę dni - ciężko przewidzieć bo zależy to od wielu czynników np. jakości buraków, wody, procesu kiszenia..
UsuńZrobiłam wszystko wg. przepisu. Barszcz stoi 4 dzień i własnie zauważyłam na wierzchu pleśń...? Co dalej?
OdpowiedzUsuńto się zdarza, ważne żeby barszcz regularnie przeglądać i jak tylko pojawią się pierwsze zalążki pleśni to je usuwamy a barszcz do lodówki - tam już się nie powinna pojawiać. na przyszłość warto poeksperymentować z inna wodą, innymi burakami, nieco innymi warunkami przechowywania - różne czynniki mogą mieć wpływ...
UsuńDzięki :)
UsuńRobiłam podobny barszcz ale zawsze piłam na zimno, bez doprawiania, taki jaki się ukisił. Aby nie pleśniał w czasie przechowywania - można wlać do butelki trochę oleju - podobno to działa.
OdpowiedzUsuńDzięki, spróbuję
UsuńJa już piję drugą partię. Jednak w tym kiszeniu barszcz wyszedł gęsty, trochę jakby kisiel, ale jest dobry. Może to buraki, bo wszystko zrobiłam jak za pierwszym razem. Jak poznać dobre buraki? Gdzie kupić?
OdpowiedzUsuńco mozna zrobic z samymi burakami po ptzygotowaniu barszczu?
OdpowiedzUsuńJa gotuję na nich zupę. Nie trzeba już jej zakwaszać
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy te buraki do kiszenia barszczu mają być surowe? Będę robiła to pierwszy raz:)
OdpowiedzUsuńoczywiście surowe
UsuńU mnie widać pierwsze oznaki fermentacji po trzech dniach, a płyn zrobił się śluzowaty. Czy to prawidłowa konsystencja przy kiszeniu buraków? Też pierwszy raz robię.
OdpowiedzUsuńMoże tak się zdarzyć, buraki trzeba zamieszać od czasu do czasu i powinno być ok. Ten taki "lekki kisiel" znika przy dalszym kiszeniu albo dopiero przy podgrzewaniu. A dlaczego coś takiego się pojawia? To chyba zależy od buraków, niektóre tak mają...
Usuńdzięki, ale zmieniło też kolor... :(
Usuń...chociaż smakuje całkiem dobrze, nabiera kwasu i pachnie czosnkiem :) Może to tak ma być, nie sądzę żeby jakieś nieodpowiednie drobnoustroje się zalęgły.
uuuuuuj, chyba cos nie tak z tym barszczem...kolor brunatny, mało kwaśny i mało esencjonalny...jedno się zgadza: cienki jak barszcz ;) chyba trzeba go trochę podrasować, żeby się nadawał do spożycia. Na zdjęciu powyżej w szklance jest piękny kolorek bordo, ale to chyba nie jest barszczyk z buraczanego zakwasu....
Usuńtakie coś może się zdarzyć, przerabiałem to wielokrotnie, być może wina leży w burakach. proszę się nie zrażać tylko spróbować raz jeszcze...
Usuńchyba buraki były mało buraczane ;) ugotowałam wywar z surowych, wymieszałam, doprawiłam i był bardzo dobry, w każdym razie był kwaskowy i nie trzeba było dokwaszać.
Usuńpo 5 dniach ten zakwas się podgrzewa czy gotuje? czy gotując traci się jakieś właściwości zakwasu?
OdpowiedzUsuńTak, gotując zabijamy korzystną florę bakteryjną. Barszcz można podgrzać, nie trzeba gotować. Można też pić na zimno.
Usuńpo 5 dniach na moim zakwasie zrobiła się pleśń. Czy mogę ją usunąć i kontynuować dalej kiszenie? Czy muszę wylać cały zakwas?
OdpowiedzUsuń