wtorek, 25 września 2012

Suszone pomidory


Suszone pomidory to rewelacyjny dodatek do wielu dań. Dobrze smakują na zimno np. w sałatkach i przekąskach, świetnie poprawiają smak potraw na gorąco np. sosów. Jeżeli chcemy je kupić jako gotowy produkt mają jedną wadę - są drogie. Ale łatwo można zrobić je w domu. Poniżej przepis na pomidory suszone w piekarniku, w zalewie oliwy z oliwek.

Składniki:
  • pomidor - 5 kg (najlepsze do suszenia są gatunki których owoce zawierają jak najmniej wody i nie są zbyt duże, polecamy pomidory gruntowe o nazwie "Lima", które są podłużne, nieduże i mięsiste)
  • cebula - 2 szt.
  • 5 ząbków czosnku
  • oliwa z oliwek extra virgin
  • ostra papryczka (1 szt.) oraz inne przyprawy – sól, pieprz, bazylia, oregano, sok z cytryny lub ocet jabłkowy
Pomidory myjemy, osuszamy, kroimy na połówki, układamy na ruszcie (lub na blachach) przeciętą stroną do góry i wkładamy do piekarnika, najlepiej z termoobiegiem.
Nastawiamy temperaturę 100ºC, włączamy termoobieg i lekko uchylamy piekarnik. Suszymy aż pomidory się znacznie skurczą ale pozostaną elastyczne (suszyliśmy z przerwami - w sumie piekarnik był włączony około 8-10 godzin).
Do podsuszonych pomidorów dodajemy pokrojoną cebulę, czosnek, przyprawy według uznania, wkładamy do słoiczków, uzupełniamy olejem i zakręcamy. Następnie pasteryzujemy (gotujemy około 15 minut) i gotowe.
Suszone pomidory to esencja pomidorowego smaku - wyjściowe 5kg pomidorów udało się zapakować do 7-miu niewielkich słoików (patrz zdjęcia). Smacznego!

9 komentarzy:

  1. Czy to jest ekologiczne/ekonomiczne żeby włączać piekarnik na 10 godzin i jeszcze uchylać drzwiczki? Nie mamy takiego ostrego słońca żeby suszyć pomidory jak Włosi, na zewnątrz. Po prostu pora się z tym pogodzić, że ta metoda nie pasuje do naszej aury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno ekonomiczniej niż kupować w sklepie. piekarnik był elektryczny a drzwiczki były uchylone na 2-3 milimetry (inaczej pomidory by się ugotowały a nie wysuszyły).

      Nie ma nic za darmo. Można suszyć oszczędnie - częściowo na słońcu (ale to w lecie) i tylko podsuszać w piekarniku, można częściej wyłączać piekarnik (dać więcej czasu na odparowanie)...

      Usuń
  2. absolutnie sie zgadzam. uchylony piekarnik przez tyle godzin to jakas zgroza...

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie mam cierpliwości do suszenia pomidorów... :) i przeraża mnie ten czas i uchylony piekarnik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, ciekawa jestem smaku takich suszonych-marynowanych pomidorów. Ja swoje robię tylko z czosnkiem, ziołami i oliwą (nie olejem) - http://blog.polskiesouthbeach.pl/2010/09/suszone-pomidory.html. Aha, i nie otwieram piekarnika, a pomidory są gotowe w 4 godziny. Trzeba do nich zaglądać, ale z pewnością nie wychodzą ugotowane, jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super przepis! Napewno spróbuje powtórzyć go w domku:) Zapraszam do mnie na bloga o ekologicznym, zgodnym z rytmem natury, vege zyciu:) http://bycwiernymnaturze.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  6. bhehehe co za ziom a włączać ogrzewanie jest "ekonomicznie" wkońcu można siedzieć zawiniętym w szmaty ;'P. najwyżej będzie cieplej w kuchni. Pomidory warto wcześniej sparzyć i zdjąć skórę. osobiście wolę bez dodatków tylko w oleju, nie jest gorszy od oliwy.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak suszyłem w lato na słońcu...to mi się muszki zleciały..i musiałem 3 kg wywalić brrr

    OdpowiedzUsuń
  8. Suszyłam 2 lata temu i spaliła mi się przez to grzałka w termoobiegu... Poza tym wyszły za bardzo gumowe i twarde. Jednak naturalnie suszone na słońcu są lepsze... :)

    OdpowiedzUsuń